No sugar february challange!

Ciemnoszare, listopadowe niebo już od kilku godzin groziło ulewą. Brak słońca i tęsknota za ojczyzną odbierały mi smak życia. Rano po treningu waga pokazała 82kg, a sześciopak na brzuchu, mimo że przytłumiony, ciągle był zarysowany.

6pak

O 17:30 wyszedłem z biura modląc się, żeby nie padało i zadzwoniłem do siostry.

  • Ewa, jestem na masie… zjem czekoladę.

Jak mógłbym sobie odmówić, wiedząc, że jestem ostatni miesiąc w kraju, który słynie z wyrobów czekoladowych?! Poza tym ciężko jest nabić 3200kcal dziennie tylko zdrową paszą. No i przecież wszystko wliczę w bilans, dopasuję do makro i będę ostro trenował! Przez kilka kolejnych dni byłem jednym z najszczęśliwszych ludzi na ziemi. Zajadałem się przeróżnymi smakołykami i jakoś przegapiłem moment, w którym wymknęło mi się to wszystko z pod kontroli. Kolejne dni, tygodnie… a ja ciągle przesuwałem „deadline”, w którym rzucam czekoladę. Wiecie jak to jest z alkoholikami, którzy nie dostrzegają problemu, ale pewnego dnia budzą się na dworcu na ciężkim kacu i w końcu godzą się z prawdą? Moim „dworcem”, była trzystugramowa, trzywarstwowa czekolada Milka zagryziona całym opakowaniem pełnowymiarowych batonów Milky Way.

Dziś rano waga pokazała mi 85 kg, a lustro obrzygało mnie takim obrazem:

gruby

Z uwagi, że strasznie mi się nie podobają lustra ostatnimi czasy, mam ogłoszenie.

  1. Miesiąc luty zostaje okrzyknięty miesiącem bez węglowodanów prostych z wyjątkiem dwóch bananów dziennie spożywanych bezpośrednio po treningu.
  2. Działalność bloga na kolejne 12 tygodni od dnia 1.02, zmienia charakter na VLOG pt. Redukcja 2017, w którym będę śledził proces utraty tkanki tłuszczowej. Niedzielne posty nie będą publikowane regularnie.
  3. Realny cel – waga 80kg do 01.05.2017 przy założeniu, że tempo utraty masy musi być w miarę możliwości równomierne, a waga NIE MOŻE spaść poniżej wyznaczonego celu.

Trzymajcie kciuki! Mam nadzieję, że w te wakacje będę miał życiową formę. Chciałby ktoś dołączyć? Czekam na wiadomości na Facebooku – jeżeli będzie was chociaż niewielka garstka, zorganizuję konkurs z nagrodami na najlepszą metamorfozę!

5 myśli na temat “No sugar february challange!

  1. Udanego wyzwania! Trzymam kciuki. Tylko przez to nie bój się przyjeżdżać do domu. Wiesz, że ci w tym chętnie pomogę, bo stosuję od lat słowa: „Wymagajcie od siebie…”.

    Polubienie

  2. Na tłusty czwartek takie wyzwanie? 😀 Powodzenia, ja co jakiś czas też staram się zrobić detoks od węgli prostych, chociaż trochę czituję z wyciskanymi sokami.
    Tak czy siak – powodzenia!
    PS mamy 8 lutego, gdzie można sprawdzić jak Ci idzie?

    Polubienie

Dodaj komentarz